20 mar 2018

Hetka z pętelką, czyli jak mit Grodów Czerwieńskich okazał się prawdą

      Przywykło się kojarzyć najznakomitsze odkrycia archeologiczne z terenami dawnych cywilizacji w Egipcie, Chinach, dorzeczu Eufratu czy Ziemi Świętej. Pierwsze skojarzenie przypomina nam zwykle upartego Schliemanna, który z "Iliadą" w ręce odkrył położenie Troi na tureckim wybrzeżu  czy legendarna klątwę Tutanchamona, o którym nawet swego czasu powstawały piosenki. Tymczasem tuż obok, niemal za progiem w latach 2010-2011 dokonane zostało odkrycie, za które polscy archeolodzy - badacze z Instytutu Archeologii UMCS - prof. dr hab. Andrzej Kokowski, mgr Marcin Piotrowski oraz Artur Troncik - otrzymali tytuł Odkrycia Roku National Geographic 2011.
      Ale zacznijmy od początku, czyli Czerwienia, legendarnej stolicy Grodów Czerwieńskich, leżących gdzieś na pograniczu polsko-ruskim, między Sandomierszczyzną, ziemią chełmską, przemyską po Wołyń. Z racji położenia od początku, to znaczy od X wieku, z którego pochodzą pierwsze wzmianki, stały się one terenem spornym w walce o terytorium. Podobno wchodziły w skład państwa Mieszka I, potem zagarnął je Włodzimierz Wielki, następnie odzyskał Bolesław Chrobry, a wkrótce potem nazwa znika w pomroce dziejów. Czerwień przepadł i przeobraził się w legendę o zaginionej Atlantydzie wschodnich Słowian. 
      W 2010 roku gruchnęła wieść, że na owalnym wzgórzu w pobliżu Czermna, niewielkiej wsi nad Huczwą w gminie Tyszowce powiatu tomaszowskiego odkryto najpierw skarb, a  następnie za pomocą nieinwazyjnych metod badawczych (z wykorzystaniem tzw. archeologii lotniczej) potwierdzono istnienie w głębi ziemi ruin fundamentów katedry potwierdzające istnienie w tym miejscu grodziszcza utożsamianego z legendarnym Czerwieniem. Odkrytych skarbów było kilka, w sumie pięć, ale najcenniejsze rzeczy znaleziono w zakopanym garnku. Były to między innymi bransolety, pierścienie, zausznice, kołty (ozdoby noszone na skroniach). Luzem zaś odnaleziono ponad półtora tysiąca przedmiotów świadczących o istnieniu bogatego i wysoko rozwiniętego życia społeczno-politycznego. 
       Opis prac i przedmiotów znajdziemy w artykule pod linkiem Wspaniałe skarby z Czermna Od momentu odkrycia trwały kilkuletnie prace, w  tym przygotowano popularyzującą wystawę Czerwień - gród między Wschodem a Zachodem, która była już prezentowana w wielu miastach w Polsce. W 2013 roku będąc w Krakowie miałam okazję obejrzeć ją, poznając naocznie po raz pierwszy skarby z glinianego garnka ;-) Obecnie wystawa przywędrowała wreszcie do Biłgoraja i można ją oglądać w Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. Bogactwo i piękno wielu przedmiotów, zwłaszcza biżuterii,  jest zadziwiające. Srebrne bransolety, pierścionki, ozdobne sprzączki, guziki, nawet różnorodne kształty guzików mogłyby z powodzeniem służyć współcześnie i nikt nie rozpoznałby, że pochodzą z X-XIV wieku. Natomiast przedmioty codziennego użytku, takie jak szydła, sierpy, kosy, szalki wagi świadczą jak wysoko rozwinięta była ówczesna kultura materialna. 
       Wystawa ma też - poza aspektem historycznym - walor edukacyjnej ciekawostki. Na przykład co z ta hetką? Znane powiedzenie "hetka z pętelką" ma w polszczyźnie potocznej znaczenie metaforyczne, gdy tymczasem jest to nazwa rodzaju zapięcia: hetka to guzik w kształcie niewielkiego kołeczka czy walca z lekkim wyżłobieniem lub dziurką w środku, na który zakładana jest pętelka. Popularne kołeczki niegdyś powszechne przy kożuchach to właśnie owe hetki. Wśród znalezionych na wzgórzu w Czermnie przedmiotów znajdują się hetki z dziurkami. Nie wiadomo, czy służyły jako zapięcie, gdyż istnieją trzy teorie na temat ich zastosowania: jako guziki, jako instrumenty muzyczne i jako elementy naszyjnika. W każdym razie to jeszcze jeden przyczynek do zainteresowania się niesamowitym znaleziskiem. Podobnie jak relikwiarze w kształcie małych zamykanych krzyżyków, tzw. enkolpiony. 
       Wał ziemny skrywający tajemnice Czerwienia nadal porasta trawa. Trzeba jeszcze czasu i wiele pracy, aby dotrzeć do fundamentów. Marzyłoby się jednak ostateczne odsłonięcie tego, co być może skrywa ziemia i zebranie wszystkiego w jedno spójne zrekonstruowane średniowieczne "miasteczko". Mielibyśmy u siebie na Zamojszczyźnie swój własny niepowtarzalny "Biskupin", czyli Czerwień - stolicę Czerwieńskich Grodów.


Dzbanek, w którym znaleziono główny skarb - biżuterię













Biżuteria





Czerwieńska elegantka


Ozdobne klucze


Różności


Sierp i kosa


Krzyże


Plan rozmieszczenia grodu

2 komentarze:

czesia pisze...

Gdzie jest granica twojej ciekawości?

emberiza pisze...

Tam, gdzie zaczyna się... nuda?... ;-)

Iwona