22 lip 2018

latem

latem

czasami deszcz kończy nasz dzień przedwcześnie  
znużeni marzymy o yerba mate pachnącej Urugwajem
w oparach kuchni mieszają się zapachy ogrodu
naręcza kopru mięty estragonu i cząbru
w koszach się moszczą na sen zimowy
cichną dźwięki pił traktory zjeżdżają z pól
sieczkarnie przestają dygotać w stodołach
i psy pochowały się w budach
tylko wiadro pod okapem zapełnia się pluskiem 



2 komentarze:

czesia pisze...

skąd Ty tak ładnie?

emberiza pisze...

Pewnie ze zmęczenia ;-)

Iwona