niebo czerwone zamyka chmur powieki
złoty liść spada powoli z drzewa
nad koronami przepływa klucz żurawi
klangor cichnie w oddali
w szarości ziemi pośród dymów
ogród wykrwawia się nasturcją i szałwią
ostatnie pąki róży budzą się jeszcze
już jutro szron je zahibernuje
w srebrnych urnach
8 komentarzy:
Bardzo ładnie mimo "zahibneruje"
Zahibernuje :-) Tak ma być. Zastanawiałam się i zostaje. Dokładnie o znaczenie tego słowa mi chodziło :-))) Przecież to nie neologizm ;-)
Iwona
trudne fonetycznie i semantycznie, a treść taka "w szarości ziemi pośród dymów", czyli swojska, by nie powiedzieć wiejska:))
No tak, no tak, ale czy kontrasty, sprzeczności nie są elementem języka poetyckiego? W swojski, tradycyjny świat wkracza nowoczesne myślenie i nowoczesny język.
Iwona
no tak, no tak...poezja staje się w interpretacji:))
:-))
W przyrodzie , dla Poetki, nie ma brzydkiego czasu.h
Nie tylko dla poetki, tylko dla poezji w ogóle, dla sztuki żaden czas nie jest brzydki, każdy warty uwagi i artystycznego przetworzenia
Iv
Prześlij komentarz