5 lis 2017

Zmarł prof. Walery Pisarek

Zmarł dzisiaj w Katowicach tuż przed galą wręczenia nagród Ambasadora Polszczyzny, podczas której miał wygłosić laudację na cześć nagrodzonego Jacka Bocheńskiego. Piękna śmierć. W centrum polszczyzny. Prof. Walery Pisarek, ur. w 1931 roku, językoznawca, prasoznawca, lingwista, autor słowników ortograficznych. Polszczyznę znał jak mało kto, a ortograficzne wyzwania dla uczestników ogólnopolskiego dyktanda zostaną po nim jako przykłady niezwykłej językowej wyobraźni.


Zmierz się z dyktandem autorstwa Walerego Pisarka:

Kawiooka, Pszennooka Halszko, ani bieżące obowiązki, ani niekiedy nużące igraszki z brzdącami z sąsiedztwa, ani niemal czteroipółtygodniowa rozłąka nie stępiły mojej tęsknoty. Jakby to było wczoraj, pamiętam, jak przywiózłszy Cię do Drohiczyna, niepomny wróżb andrzejkowych, dałem się namówić na huczne przyjęcie w legendarnej późnośredniowiecznej oberży. Nie sposób zapomnieć, że stół był przystrojony bukszpanem i gałązkami sztucznej ostróżki lilaróż. Nieomal obok żarzącego się kominka półrzeczywisty skrzypek i rzępolił z cicha melancholijną kolędę. Niestety, bodajże nazajutrz rad nierad musiałem Cię opuścić, by wojażować z powrotem do Wiednia. Cóż z tego, żeśmy się wkrótce znów spotkali, skoro nieubłagany kalendarz nieledwie w okamgnieniu przypomniał o rozstaniu. Jak zażądałaś, stanąłem do konkursu Austriacki Mistrz Polskiej Ortografii, ogłoszonego przez SIO "EuropaContex". Zrazu wszyscy byliśmy dobrej nadziei, aleśmy w mig struchleli, kiedy się pomału zaczęło dyktowanie. Nasz sędziwy ciemięzca krążył wokół sali, potem sunął na wprost, w skos i w poprzek, na przemian wzdłuż i wszerz, by znienacka ni stąd, ni zowąd chyżo wynurzyć się obok delikwenta, który by nieopatrznie spróbował ściągać. Och, jak by to było dobrze, jakbyś wtenczas była ze mną. Tymczasem niecierpliwie wyglądamy werdyktu jury. Na razie z oddali ściska Cię Twój Innocenty