30 kwi 2021

Dwie lektury na maj

     Ponieważ obawiam się, że przez majowy weekend, nawet nie wiadomo jak długi, nie zdążę. Jedna książka ma 600 stron samego tekstu plus 50 stron indeksów i przypisów, druga 500 stron plus 56 stron albumu malarskiego. Czekają mnie długie godziny czytania. To będzie maj kresowy, maj w obrazach...


 










13 kwi 2021

Pisarze patronami roku 2021

Aż czworo pisarzy zostało przez polski Sejm ogłoszonych patronami roku 2021:  Krzysztof Kamil Baczyński, Stanisław Lem i Tadeusz Różewicz – stulecie urodzin, Cyprian Norwid – dwustulecie urodzin.

         Urodzeni w 1921 roku Baczyński, Lem i Różewicz byli rówieśnikami, lecz w literaturze zapisali się zgoła odmiennymi, nieporównywalnymi osiągnięciami.  Przede wszystkim warto zauważyć, że Stanisław Lem jako wybitny twórca science-fiction zdobył sławę międzynarodową. Był najpoczytniejszym i najczęściej tłumaczonym polskim pisarzem na początku drugiej połowy XX wieku. Jego książki przetłumaczono na ponad 40 języków, a o renomie międzynarodowej świadczy fakt, że w 1980 roku brany był pod uwagę jako kandydat do Nagrody Nobla.  Wówczas jednak wyprzedził go inny polski twórca - Czesław Miłosz.
            Najpopularniejsza powieść Stanisława Lema „Solaris” (1961) doczekała się dwóch znanych ekranizacji. W 1971 roku adaptację filmową wyreżyserował Andriej Tarkowski, który z otrzymał za nią nagrodę specjalną na Festiwalu Filmowym w Cannes,  a w 2002 r. nowej ekranizacji z Georgem Clooneyem w roli głównej dokonał Steven Soderbergh.  Zekranizowane zostały także inne utwory, jak „Szpital Przemienienia” (reż. Edward Żebrowski, 1978), „Przekładaniec” (reż. Andrzej Wajda, 1968) czy opowiadanie „Rozprawa” (film pod tytułem „Test pilota Pirxa” w reż. Marka Piestraka, 1978).

Lem w swojej fantastycznonaukowej i eseistycznej twórczości przewidział wiele zjawisk w dziedzinie technologii cyfrowej, która dzisiaj jest dla nas czymś oczywistym. Spełniło się miedzy innymi jego przewidywanie powstania globalnej sieci informacji, czyli internet. W późniejszych utworach eseistycznych pisarz odszedł od fikcji literackiej, kierując się ku rozważaniom natury socjologicznej i filozoficznej. Krytykował przejawy rosnącego konsumpcjonizmu.

Krzysztof Kamil Baczyński i Tadeusz Różewicz to poeci należący do tzw. pokolenia Kolumbów. Szczególnie Baczyński uznawany jest za wyraziciela dramatu pokolenia, które wchodziło w dorosłość wraz z początkiem II wojny światowej.  Jan Bugaj (pseudonim Baczyńskiego) w poetyckich obrazach ukazał tragizm swojego pokolenia postawionego wobec okrutnej historii, czego wyrazem są najsłynniejsze utwory „Pokolenie”, „Z głową na karabinie”, „Elegia o… [chłopcu polskim]”.  Wychowany w patriotycznej rodzinie, jako syn żołnierza Legionów Polskich, wstąpił do Szarych Szeregów, a by nie tylko poetyckim słowem, lecz z bronią w ręku włączyć się do walki z okupantem.  Zginął 4 sierpnia 1944 roku podczas Powstania Warszawskiego. To o nim prof. Stanisław Pigoń powiedział: „No cóż, należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga z brylantów”. 

 Krytycy literaccy już w czasie wojny dostrzegli niezwykły talent poetycki Baczyńskiego, porównując jego poetykę do Słowackiego. Obrazy historii w wierszach autora „Śpiewu z pożogi” przenikają nie tylko ludzkie losy, są też wpisane w przepiękne obrazy bliskiego poecie rodzinnego regionu Mazowsza „pod potokami szumiących gwiazd,/ pod sosen rzeką”. 

Tadeusz Różewicz, rówieśnik Baczyńskiego, z okresu wojny wyniósł doświadczenie walk partyzanckich, walcząc w leśnych oddziałach Armii krajowej na terenie Radomszczyzny. Mimo że debiutował w 1944 roku jeszcze w czasie wojny, bogata i wielostronna jego twórczość zyskała uznanie po wojnie. Z pierwszego powojennego tomiku „Niepokój” (1947) pochodzą jedne z najsłynniejszych wierszy: „Lament”, „Ocalony”, będące diagnozą duchowego okaleczenia ocalonych z wojennego kataklizmu. Na dorobek Różewicza składają się liczne tomiki poetyckie oraz znakomite dramaty stanowiące żelazny repertuar polskich scen teatralnych: „Kartoteka”, „Świadkowie, albo Nasza mała stabilizacja”, „Śmierć w starych dekoracjach”, „Kartoteka rozrzucona”.  Za sylwiczny tom poetycko-wspomnieniowy „Matka odchodzi” pisarz otrzymał w 2000 r. Literacką Nagrodę Nike.

„Czwarty wieszcz” Cyprian Norwid należał do najmłodszego pokolenia romantyków.  Jego nazwisko nieodmiennie zrosło się z pojęciem poezji ciemnej, trudnej, wymagającej wysiłku. Niedoceniany za życia, zmarły w przytułku św. Kazimierza w Paryżu dopiero po latach za sprawą publikacji Zenona Przesmyckiego „Miriama” doczekał się powtórnego odkrycia i docenienia.  Wiersze Norwida weszły do kanonu poezji śpiewanej, w czym ogromna zasługa Czesława Niemena wykonującego wiele jego utworów z „Bema pamięci żałobnym rapsodem” na czele.  Norwid, podobnie jak Różewicz, był poetą realizującym się w wielu gatunkach.  Pisał także prozę („Białe kwiaty”, „Czarne kwiaty”, „Ad leones”) i dramaty („Pierścień wielkiej damy”,  „Kleopatra i Cezar”). A pamiętać trzeba, że pierwotnie studiował rzeźbę i malarstwo, stąd też w rękopisach znaleźć można liczne rysunki i szkice. Czasami są to ilustracje do własnych utworów. 

W biografii Norwida jest też epizod amerykański, gdy poeta przybywszy do Nowego Jorku w lutym 1853 roku, otrzymuje najpierw pracę jako cieśla na budowie, a następnie różne doraźne zamówienia malarskie i rysunkowe.  Ostatecznie opuszcza amerykańską ziemię latem roku następnego – 1854 – wywożąc stąd między innymi słynny wiersz o tęsknocie do ojczyzny „Moja piosnka II”.

Powyższe krótkie informacje o czterech patronach 2021 roku traktuję jako wstęp do kolejnych części poświęconych każdemu z autorów osobno. Warto bowiem pamiętać o najwybitniejszych osiągnięciach polskiej literatury, zwłaszcza, że często wykracza ona poza polskie granice, znajdując odbiorców także w innych krajach. Tadeusz Różewicz na przykład przez rok mieszkał w Budapeszcie. O tym i o innych ciekawostkach będzie mowa w następnych częściach. 

Publikacja: "Listy z Daleka.  Pismo Ogólnoświatowego Korespondencyjnego Klubu Polskich Migrantów". Nr 129, luty - marzec 2021. Liege - Belgia. 

Cdn.

5 kwi 2021

para

pewnego dnia wyruszyły 
deptały bruki europejskich stolic
wdychały kurz poboczy
płosząc grające świerszcze
znają pyliste polne drogi
i gliniaste koleiny
w leśnym podszycie szukały
wąskiej ścieżki płochliwych saren
szukały gruntu w grząskim bagnie
i przeczesywały słoneczne jagodziska
wiosenne rowy z żabim skrzekiem
brały jednym skokiem
zmieniały kierunek gdy skały
tarasowały drogę
lub wspinały się mozolnie
do pustelniczych grot nad przepaścią
nocami patrzyły w gwiazdy
przewodniczki błądzących
lubiły budzić się w zapachu ziół
nad polami słuchając skowronków

w wiecznej ciemności tekturowego pudła
śpią zniszczone buty wędrowca
prawdziwi zdobywcy znanych
i nieznanych szlaków 

ze wszystkich podróży ktoś inny 
napisał już reportaż
i wyrysował nową mapę świata