Poziom trawy. Wiersze. Biłgoraj 1997.
Pierwszy samodzielny tomik poetycki. Utwory pogrupowane w trzy cykle: Tam, Tutaj i Kiedyś.
TAM
detronizacja
ofiara
diabla wieś
Izkor
deja vu
bezdomny Wernyhora
bezsenność
Gdzie jesteś, Adamie?
oto jestem
*** (zapanowała mroźnym porankiem...)
Ósmy dzień Pana Boga
TUTAJ
autoreklama
tłum
przyziemność
na stacji
między życiem a życiem
Gdzie jest twój Bóg?
brat człowieka
dzisiaj
czarna dziura
zapamiętaj miłość
oswojony
przedwiośnie
biłgorajski targ zimą
KIEDYŚ
potem
początek sezonu
W Krasnobrodzie
spowiedź Judasza
w szpitalu
Zamość przed pożegnaniem
*** (pewnego dnia...)
opasany flagą
pozwólcie mu mówić
pewność
biała noc
klonowanie
Jak widać, egzemplarz dosyć sfatygowany, jeden z ostatnich, jakie mi pozostały. Nakład wyczerpany.
przyziemność
od jakiegoś czasu
niebo zniżyło strop ołowiany
przygniatając za wysokie myśli
do poziomu trawy
drżące nieśmiało zamierzenia
odkrycia czoła otworzenia oczu
umeblowania czasu oczekiwań
wypłukał z dni piasku
deszcz wrzawy
z wysokości kamyka
widzę tylko chmurę kurzu
dalszy horyzont zasłaniają
czarne kretowiska
architektura ślepców
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz