Życie znanych postaci zawsze stanowi pożywkę dla dociekliwych. O polskich laureatach Nagrody Nobla również napisano już wiele książek. Może nawet tak wiele, że nie da się ich wszystkich przeczytać. W nadmiarze szczegółów odgrzebanych, wyświetlonych i prześwietlonych życiorysach można się zgubić. Wiele też z rzekomych skandali związanych z ich osobami z czasem stało się wiedzą powszechną, a często były znane od lat, tylko nie zawsze o nich pisano. Może więc dla odmiany warto zrobić coś na przekór: zamiast encyklopedycznie odtwarzać ich życie dzień po dniu zamknąć biografię każdego w jednym zdaniu, jednym wybranym szczególe, jednym wydarzeniu. Wielkie osobowości mają to do siebie, że widoczne są nawet w na pozór drobnym szczególe.
1. Maria Skłodowska-Curie i Piotr Curie w podróż poślubna udali się na rowerową przejażdżkę po Francji. Dwa rowery były ich pierwszym wspólnym małżeńskim zakupem.
2. Henryk Sienkiewicz pisywał do wielu redakcji o odmiennych postawach i poglądach politycznych, krytykowano go więc za merkantylizm i wyrachowanie, na co szczerze w jednym z listów napisał: "Żeby oni wiedzieli, ci, z którymi się kłócę o "Słowo", jak ja głęboko mam w dupie te wszystkie rzeczy, które oni za wielkie uważają, a z nimi - jak głęboko mam w dupie i "Słowo", i "Wiek", i "Niwę", i całą tę prasę."
3. Władysław Stanisław Reymont w początkowym okresie zdobywania literackich salonów w Warszawie mieszkał na ulicy Świętojańskiej w jednym pokoju z szewcem, krawcem i murarzem. Chcąc mieć spokój i warunki do pisania, spędzał wiele godzin w katedrze św. Jana.
4. Czesław Miłosz w pierwszym okresie po decyzji o emigracji zamieszkał w siedzibie paryskiej "Kultury", gdzie potrafił pukaniem o drugiej w nocy obudzić również tam mieszkających Zofię i Zygmunta Hertzów, żeby przeczytać im swój najnowszy wiersz akurat przed chwilą napisany.
5. Wisława Szymborska zawsze zabierała w podróże wysłużony chiński termos w żółtą kratkę; wzięła go nawet jadąc do Szwecji na uroczystość noblowską.
6. Józef Rotblat, uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla jako współzałożyciel organizacji Pugwash działającej na rzecz rozbrojenia atomowego, podczas ceremonii wręczenia nagrody zażyczył sobie, aby zagrano Poloneza As-dur Chopina: "Chciałem w ten sposób oddać hołd mojemu pochodzeniu"- wyjaśnił.