Czytaliśmy, słuchaliśmy pięknej barokowej muzyki Rameau, Purcella i Glucka, znowu czytaliśmy, potem rozmowa, dyskusja, pytania, odpowiedzi i bardzo miła atmosfera, dzięki życzliwym słuchaczom oraz pani Hannie Olszewskiej, emerytowanej nauczycielce matematyki, od lat organizującej kawiarniane spotkania twórców z Lubelszczyzny. Ponieważ na poprzednim swoim autorskim wieczorze prezentowałam także haiku, stali bywalcy dociekali czy nadal piszę te krótkie formy. Była okazja przypomnieć i opowiedzieć o naszym forum, niezwykłym autorskim konkursie Eddiego oraz międzynarodowym przedsięwzięciu, jakim był PIHC. Najciekawsze pytanie ze strony przybyłych gości :- czy przywieziemy jeszcze kiedyś biłgorajskiego pieroga?! Obiecaliśmy, że następnym razem się postaramy. Z czego wynika, że na pewno nie było to nasze w ogóle ostatnie wystąpienie :-)
Od lewej: Iwona Danuta Startek, Ewa Bordzań, Jacek Żybura
Halina Ewa Olszewska czyta swoje wiersze
Biłgorajska Plejada Literacka w Pożegnaniu z Afryką wraz z pomysłodawczynią i organizatorką kawiarnianych spotkań, Hanną Olszewską (w środku) - 1 grudnia 2011
niczego już nie chcę
od życia
niczego już nie chcę
w blasku zachodu płoną dachy
dzień się dopala
drzewa ogromnieją w cieniu
gromadząc oszalałe ptaki
ustał wiatr
i biała przędza mgły
zaplata na polach warkocze
coraz ciaśniej
owija mnie całun chłodu
od życia
niczego już nie chcę
4 komentarze:
Bardzo fajne muszą być takie spotkania.
Pozdrawiam
Owszem, jest ciekawie. Ja bym jeszcze nieco zmieniła formułę spotkań na bardziej spontaniczny, więcej dyskusji, wymiany opinii, wrażeń, doświadczeń poetyckich, ale chyba nie wszystkim by się spodobało ;-)
Iwona
tak sobie myślę, chyba nie ma za dużo takich spotkań w Polsce. A Wam się udało...
Nie wiem, czy i gdzie bywają, choć pewnie tak. W Lublinie jest po prostu osoba, miłośniczka poezji, która od lat się tym zajmuje i to jej zasługa.
Prześlij komentarz