Trzeba będzie jeszcze wiele razy do niego wracać, trzeba wiele wysiłku, aby tę rolę zrozumieć i docenić. Tymczasem jednak smutno, ogromnie smutno.
Jeden z pierwszych wierszy. bardzo klasyczny w budowie, bo sonet z pełną regularnością. To, co nowatorskie ukryte w języku i obrazowaniu. tak pisali romantycy: klasycznie a przecież nowatorsko burząc dotychczasowe poetyckie obrazowanie.
Zbudzony w jeszcze głębszy sen
Zbudzony w jeszcze głębszy sen, bo jawę
udzielną wszystkim i rozrzutną
na wszystkich, kruszę jeszcze w palcach próchno
przyśnione, kruszę światło niebieskawe,
co prześwietlało moje kości. Jutro,
ten promień widnokręgu, krótki i jaskrawy,
wrysuje w okrąg pulsującą krawędź
każdego cienia. Tak się więc tka płótno
dnia, przepalając jedną nitkę drugą.
W ogniu pytań krzyżowych, w tym piekącym siewie
ziarn piasku pod powieki, budzić będę długo
mój sen do jawy głębszej; a nasienie
nocy, w głąb oczu wbite ziemną grudą,
wzrośnie światłem; z nim w siebie wejść i wyjść ze siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz