6 paź 2025

październikowo

na wąskim niebie stłoczone chmury
na polach żerują stada wron
pod mlecznobiałą mgieł powłoką
chłodne noce księżyc rozpina
na załzawionych rosą pajęczynach

październikowe pytania
pozostają bez odpowiedzi


Józef Rapacki, Październik, 1930 r.


Piotr Stachiewicz, Październik, przedwojenna pocztówka z postacią św. Urszuli - wspomnienie świętej w kalendarzu liturgicznym 21 października

Władysław Żurawski, grafika z 1930 r. , św. Brygida, której wspomnienie przypada 8 października; 
grafika znajduje się w zasobach Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniu
 

29 wrz 2025

Zaproszenie



W piątkowe popołudnie, 3 października o godz. 17:00 w sali wystawowej BCK na tle najnowszej wystawy malarstwa i rękodzieła wystąpią poeci Biłgorajskiej Plejady Literackiej. Swoje wiersze czytać będą Ewa Bordzań, Piotr Kupczak, Halina Ewa Olszewska, Mariusz Sokołowski oraz Iwona Danuta Startek. 

22 wrz 2025

jeszcze by pobiegł

gdzie zielone pastwiska po horyzont lasu
tam popędzi jeszcze między trawy
wyszuka kretowisko i postraszy bażanta
zanurzy pysk w pajęczynę rosy
przyniesie na sierści nowe zapachy
pędem pobiegnie z wiatrem w zawody
w rozwarte nozdrza wchłonie aromaty
łąk kwitnących i polnych ścieżek
zaniesie się szczekaniem pod niebo
żegnając ptaki ciągnące w obce kraje
on tu zostanie gdzie wierność go trzyma
pobocza do spacerów i kość na trawniku

jeszcze by rankiem wyruszył
krok w krok towarzyszyć dniu
co się budzi jaskrawym słońcem
a potem urwałby się ze smyczy
i obszedł krańce świata
obłaskawione nosem przy ziemi

jeszcze by pobiegł...




19 wrz 2025

tamten czas

nad ścieżką przez pola i łąki
powiewały letnie sukienki
ponad kłosami zbóż
ze wschodu i zachodu
niosły się niedzielne dzwony
koniki polne przeskakiwały
między źdźbłami trawy
gotowe zacząć koncert
zielony koncertmistrz przysiadł 
z batutą na liściu łopianu
niewidzialni orkiestranci stroją skrzypce
znad mokradła wdarł się krzyk czajki
powietrze drżało fatamorganą
za przepastną głębią czasu
nikną niewyraźne sylwetki
w kolorowych sukienkach


11 wrz 2025

mgły

Józef Czechowicz - Lublin z dala

Na wieży furgotał blaszany kogucik,
na drugiej - zegar nucił.
Mur fal i chmur popękał
w złote okienka:
gwiazdy, lampy.

Lublin nad łąką przysiadł.
Sam był
i cisza.

Dokoła 
pagórków koła,
dymiąca czarnoziemu połać.

Mgły nad sadami czarnymi.
Znad łąki mgły.
Zamknęły się oczy ziemi
powiekami z mgły.

(z tomiku Stare kamienie, Lublin 1934 r.)

Mgły, Stefan Popowski, 1912

Mgły poranne, Józef Rapacki, 1912

Józef Rapacki, brak daty

Morze mgieł w Beskidach, fot. 1917

Worochta, mgły w dolinie Prutu, fot. 1925


Jesienne mgły, Michał Rouba, 1938

4 wrz 2025

poranna kawa z deszczem




pod ciemnym niebem drzewa
chylą się pod ciężarem deszczu
zmatowiałe brzoskwinie
szykują się do upadku z gałęzi
w głęboką trawę
strugami sieką chmury ciężkie 
jak cebry na koromysłach
ptaki opuściły już gniazda
pożegnały obfite pola i łąki
w grzmotach i burzy
kończy się lato
przemija ogród
w przekwitłych kwiatach
wartkim strumieniem odpływają 
zwiędłe liście niepotrzebnych dni 
zasycha przeszłość w zapomnieniu
coraz więcej zamkniętych skrzyń
nie da się otworzyć
coraz mniej potrzeba czasu
na życiowe plany
z dawnych strategii układania się
z rzeczywistością
pozostała tylko poranna kawa
z widokiem na deszcz 

2 wrz 2025

I już wrzesień


Józef Rapacki, Wrzesień, przedwojenna pocztówka, ok. 1930 r.

27 sie 2025

Skecz dożynkowy

Dopisek 7 września

Skecz został przedstawiony 31 sierpnia w Batorzu podczas powiatowych dożynek janowskich oraz 7 września na dożynkach parafialnych w Krzemieniu. 


Występują: Żona, Mąż

 

Wchodzi Mąż w odświętnym garniturze, mucha, chusteczka w klapie

Żona - lustrując Męża

- Coś się tak wystroił jak na odpust? Nie miałeś jechać w pole?

Mąż

- A jadę, właśnie jadę.

Żona

- W takim stroju??

Mąż

- A w takim, jest w sam raz. Żniwa to wielkie święto.

Żona zdegustowana

- Nie myśl sobie, że będę potem twój garnitur czyścić, jak go całkiem zakurzysz…

Mąż

- Nic się nie bój, będzie jak nowy, ani pyłek nie siądzie. Nie po to  kupiłem nowy kombajn, żeby się kurzyć. Najnowocześniejszy! Z klimatyzowaną kabiną. Ani się spocę, ani zakurzę. Będę tylko patrzył jak zboże się kładzie pokotem, a potem ziarno się sypie…

Żona

- No, no…. Żeby nie wyszło jak w zeszłym roku, że na sąsiadowe się sypało…

Mąż zirytowany macha ręką

- Eee tam… niewłaściwy przycisk nacisnąłem… pola w Krzemieniu wąskie, to i poleciało… Teraz będzie inaczej. Wszystko pod kontrolą. Włączam jeden guzik i resztę sztuczna inteligencja ustawia: skanuje zboże, ustawia kierunek i prędkość, nawet segreguje ziarno na bardziej i mniej suche… Włączam autopilota, maszyna sama jedzie, a ja w tym czasie mogę film obejrzeć.

mówi z dumą:

- Technologia na najwyższym poziomie. Chińska!

Żona z przekąsem

- Chińska? A to na pewno do zboża kombajn? Może do ryżu?...

Mążpoirytowany macha ręką

- Co ty tam wiesz, nie znasz się…

Żona

- A skąd ty wiesz, który guzik nacisnąć? W poprzednim z angielską instrukcją nie wiedziałeś, to teraz z chińskich znaczków się niby dowiesz?

Mąż z pewnością siebie

- A wiem, na szkoleniu byłem…

Żonaz niedowierzaniem

- Na jakim szkoleniu?? Przez całą zimę i wiosnę się z domu nie ruszałeś!

Mąż – z wyższością

- A byłem… on-line oglądałem…

Żona - kpiąco

- I co? Po polsku mówili? – z ironią - Może na migi tłumaczyli?

Mąż

- Nie, ale widziałem, który guzik nacisnąć, żeby samo jechało…

poprawia muchę pod brodą

- No dosyć gadania! Jadę! A ty byś może jakiś dobry obiad przygotowała na nasze święto żniwa.

Żonasarkastycznie

- O, co to, to nie! Skoro taki pojętny jesteś, tak od jednego on-line się nauczyłeś guzik wciskać… to się dobrze składa, bo kupiłam właśnie automat kuchenny, przyjedziesz wypoczęty po obejrzeniu filmu w kabinie kombajnu, włączysz sobie program i zrobi ci, co zechcesz..

 Podaje Mężowi książeczkę  zapisaną drobnym druczkiem

- Ooo, tu masz instrukcję, jest nawet po polsku… tylko 15 programów, łatwo się nauczysz…

Mąż nieco oszołomiony

- No co ty, Jadzia, ja do roboty jadę… a ty gospodynią jesteś, domu pilnuj, obiad przygotuj…

Żonaprzerywając energicznie

- Mowy nie ma! Nie po to kupiłam automat, żeby warzywa skrobać i paznokcie w cieście łamać… Automat wszystko za ciebie zrobi: obierze, oskrobie, wymiesza, ugotuje i upiecze , co zechcesz…  wciśniesz tylko guzik. Mówię ci, najwyższa technologia, sprawdzi nawet ile kalorii po ciężkiej pracy potrzebujesz i dobierze dietę odpowiednią dla ciebie…

z ulgą

- A ja sobie wreszcie odpocznę…

Mąż

- I co będziesz robiła w tym czasie? Nie zanudzisz się?

Żona

- Jak to co? To samo, co ty:

będę filmy oglądać, piwo pić

i o wyspach bananowych śnić!

bierze torebkę i wychodzi

- To na razie! Umówiłam się u kosmetyczki.

Mąż

- Czekaj, czekaj, jak to? To kto w tym domu będzie pracował?

Żona wzruszając ramionami

- Jak to kto? Sztuczna inteligencja!


20 sie 2025

Twórczość dożynkowa

Modlitwa żniwiarzy
(na melodię "Czarna Madonno")

Nasze prace pokończone, 
wszystkie zboża zżęte z pól.
Trud codzienny nagrodzony,
błogosławił nam sam Bóg.
Przynosimy dziś w podzięce
przed świątyni Twojej próg
owoc pracy naszej święcić
w kłosach zbóż.

      Ref. Składamy przed Twym ołtarzem
              pachnący świeży chleb,
              modlitwę i wiarę w darze,
              którymi chwalimy Cię.

W porach roku zatrudnieni
wypełniamy Boży plan,
czynić ogród z matki ziemi,
aby dojść do nieba bram.
Boża łaska nie zawiedzie
w gąszczu zaplątanych dróg,
prostym szlakiem nas powiedzie
do Twych stóp.

      Ref. Składamy przed Twym ołtarzem...


6 sie 2025

Muza Claudela

      6 sierpnia 1868 roku urodził się Paul Claudel, francuski poeta i dramaturg. Pozostawił ponad 50 tomów twórczości. Pisał też o Polsce, o naszej historii, o rozbiorach i męczennikach, jak np. o Andrzeju Boboli. Rozbiory Polski nazwał "grzechem śmiertelnym Europy".  Był wielkim przyjacielem Polski, znał Paderewskiego, na którego koncercie w Białym Domu był obecny, a nad drzwiami swojego gabinetu zawiesił wizerunek Czarnej Madonny, Matki Bożej Częstochowskiej.  
      Claudel w swojej twórczości łączył tradycję antyczną z głębokim mistycyzmem i religijnością. W poemacie Muza, która jest łaską antyczna strofa służy do wyrażenia osobistego zmagania poety z materią słowa. W przeciwieństwie do pełnych szacunku inwokacji Homera, bohater Claudela stawia Muzie warunki, żądania i polemizuje. 

- O, Muzo, starczy czasu aby innego spać dnia!
Lecz jakże wielka ta noc wszystka jest nasza,  
I żem pijany jest nieco, tak, że odmienne słowo niekiedy
Przepycha się na miejsce właściwego, w ów sposób, który miłujesz,
Pozwól, bym obrachunek uczynił z tobą, 
Dopuść, bym zepchnął cię w strofę tę, zanim naskoczysz na mnie, ja fala z krzykiem drapieżcy! 

(tłumaczył Stefan Napierski)