28 sie 2011

sierpniowy upał

sierpniowy upał
na zacienionej ścieżce
pierwsze orzechy


8 komentarzy:

Eddie pisze...

I robi się jesiennie, mimo upału i sierpnia.
Ładne haiku

emberiza pisze...

Mimo to, jeszcze mam lato:-) Tylko te nici babiego lata...

Iwona

Anonimowy pisze...

Orzechy laskowe? Pycha:) Podoba mi się haiku. Takie letnio-jesienne. Ciepłe. Bardzo przyjemne. Zaraz przypomina mi nasze dziecięce wyprawy do lasu na orzechy laskowe z bratem, z koleżankami.
Rozbijaliśmy te orzechy młotkiem :))) albo zębami rozgryzaliśmy skorupkę.
Pozdrawiam cieplutko z parnego Torunia :)
E.

emberiza pisze...

A laskowe, laskowe, prawie dzikie, choć mam je tuż przy domu, cały szpaler na działce:-)
Dziękuję za odwiedziny.

Iwona

Anonimowy pisze...

Ach zazdroszczę, zazdroszczę tych orzechów i całego szpaleru :)
E.

emberiza pisze...

Nie ma czego;-) leszczyny, oprócz orzechów, mają całe mnóstwo liści, które spadają całą jesień i mam zawsze ogromne sterty do grabienia, ręce opadają;-)

Iwona

Anonimowy pisze...

:)
Chociaż ja mam na wsi piękny, młody sad, a w nim grusze, jabłonki, śliwy, orzechy włoskie. Wystarczy mi w zupełności :)
E.

emberiza pisze...

No proszę, ile bogactwa:-)))

Iwona