30 lip 2020

za ciasno

za ciasno mi w tym świecie

między cudzymi opłotkami

na lewo cenzor uważa na słowa

na prawo strażnik kontroluje spojrzenia

nawet wielokropki są podejrzane

dają się złapać jak motyle w siatkę

za ciasno w prostych diagnozach

zza których nie widać twarzy

rozrysowane futurystyczne plany

nie pozostawiają złudzeń

margines błędu tak mały

że nie zmieści się zachwyt istnieniem

miejsca tyle co na fejsbukowy status

a gdzie ma się podziać

szczęście czterolistnej koniczyny

gdzie pokrzywa pod płotem i czarny bez

na okiełznanych ścieżkach powagi

niepodważalnych ambicji i dostojeństwa

brakuje polnej ścieżki pod niebem skowronka

leśnych dróg na których tak łatwo zabłądzić

i nieoczekiwanie znaleźć dziki zakątek raju

brakuje przestrzeni szerszej

niż wyznaczają poziomy wody i ziemi

horyzont płaski jak tafla nieskazitelnego szkła

na którym pytanie bez odpowiedzi

jest jak niedopuszczalna rysa na doskonałości

gdzie mam umieścić swoją niezgodę

na trywialne osiąganie celów bez konsekwencji

gdzie bunt przeciw presji poprawiania świata

wolność do życia w cudzie istnienia 

i radość z powodu nieposiadania nadmiaru mocy

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Na pierwszym planie, to dopiero ciasnota. ,, Nie chcem, ale muszem,, zejść na absolutnie daleki plan ;) Nie inaczej jest pod płotem, gdzie pokrzywy, osty i agresywne perze. Biedne, subtelne szczęście czterolistnej koniczyny. Może lepiej mu będzie w bliskości z wyniosłością i powabem malw. Jednak pewności mieć nie można... h

emberiza pisze...

To prawda, wielu ciśnie się do przodu, a mnie dobrze z tyłu razem z malwami i koniczynką, czasem i pokrzywa potrzebna też

Iwona