Mimo młodego wieku słuchacze wybrali do przeczytania wiersze wcale nie najłatwiejsze. Przygotowali się do wystąpień rewelacyjnie, nadając utworom rysy własnej osobowości. Potwierdziło się to, co często powtarzam, że słuchając własnych utworów w cudzym wykonaniu, bywam zaskoczona, że można z nich wydobyć wiele ukrytych niuansów. Wiersze zabrzmiały jak zupełnie nowe nieznane mi utwory. Wspaniale jest posłuchać jak ożywcze bywają odczytania czytelników. Cieszę się, że uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Dąbrowicy tak dojrzale potrafią obcować z poetyckim słowem. Do tego stopnia okazali swoją dojrzałość, że w zasadzie jedyny wiersz, który pisałam z myślą o dziecięcym czytelniku, "tajemnicę pana Kleksa" przeczytałam zebranym sama. Na szczęście pana Kleksa wszyscy znają i wciąż o nim w szkole czytają.
Słuchanie wierszy, z których nawet kilka zostało pięknie kaligraficznie przepisanych i umieszczonych na pamiątkowej tablicy, było czystą przyjemnością. Trudniejszy egzamin dla mnie nastąpił w drugiej części spotkania, gdy doszło do zadawania pytań. Przyznam, że jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak dociekliwymi słuchaczami. Pytania dotyczyły inspiracji poetyckich, osobistych poetyckich i czytelniczych wyborów, nawet moich zainteresowań filmowych. Niektórzy chcieli konkretnie wiedzieć czy czytałam np. o Ani z Zielonego Wzgórza. Oczywiście, że czytałam. Ze strony starszej grupy padło pytanie, czy spotkałam się z krytyką swoich wierszy. Odważne i bardzo ważne pytanie, bo zmusza mnie do głębszego zastanowienia się nad tym, jak moja twórczość jest odbierana przez czytelników. Padły też pytania o pierwszy wydrukowany wiersz, a także o ostatni, jaki napisałam oraz kogo najbardziej lubię i cenię spośród innych poetów. Szeroki zestaw pytań świadczy o szerokich horyzontach ich autorów, czego wszystkim obecnym na spotkaniu gratuluję.
Czas spotkania szybko minął, zbliżał się koniec, a tu jeszcze wyciągały się ręce osób chcących zadawać pytania. Wspaniale jest widzieć takie zainteresowanie i brać udział w tak dynamicznej rozmowie, co przełożyło się na sporą kolejkę po autografy. Na żadnym wcześniej spotkaniu nie złożyłam tylu autografów! Dziękuję pięknie pani Lucynie Bielak, pomysłodawczyni i organizatorce spotkania oraz wspaniałym młodym czytelnikom i słuchaczom ze Szkoły Podstawowej w Dąbrowicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz