17 sie 2023

Susza

Upały. Trwa susza. W czasie suszy szosa sucha... Łamaniec językowy. I drugi: Sasza szedł szosą w czasie suszy. Jak po szosie, to iść sobie można. I jechać. Na polnych drogach za to tumany kurzu. Pył i kurz - efekty suszy. "Upał i kurz" - był taki film, którego akcja dzieje się w Indiach. Bardzo dobry film. No, ale w Indiach, a u nas? Jest upał, jest kurz, a dobrego filmu ani na lekarstwo. Jest za to susza. Posucha. W każdym calu. W kulturze i obyczajach. Nic się nie dzieje. Poza żniwami, bo te odbyć się muszą. Poza tym nic, czego można by się uczepić jako tematu. Wakacyjno-urlopowy tłok turystyczny - jak zwykle. Rosnąca drożyzna - jak zwykle. Rozgrywki polityczne - jak zwykle. Zdziczenie obyczajów, czyli brak obyczajów dotąd uznawanych za normę - jak zwykle. Ot, jakaś turystka nabierała wodę do butelki w Fontannie di Trevi. Zdziwiona, że ją nagrano, przyłapano i strażniczka się przyczepia. A nie jakaś nastolatka, całkiem stateczna kobieta. Stateczna wiekiem, bo umysłowo raczej nie. Kiedyś rozsądkiem i rozeznaniem nie grzeszyli młodzi, dzisiaj wiek nie ma znaczenia. Głupota także nabiera lat. Staje się coraz starsza. Jak całe społeczeństwo. Starzejemy się z własną głupotą, bezmyślnością, szaleństwami. Głupota rośnie, a rozsądku nie przybywa. Regres w rozwoju ludzkości. Mózg wysycha i staje się mniejszy? Lżejszy? Susza i upał nie sprzyjają inteligencji. Posucha w myśleniu zatacza coraz szersze kręgi. Jak koła w zbożu uważane za dzieło kosmitów. A to zboże samo się kładzie. Tak samo szare komórki - przestają iskrzyć, gasną, rozleniwiają się. Kładą uszy po sobie. Nie ma życia, nie ma iskry. Susza. Posucha istnienia. Wielka czarna dziura, która wszystko zasysa, nie oddaje niczego. Ale jest czarna, nasza ziemska susza na razie jest oślepiająco jasna. Niebo błyszczy jak dno aluminiowej patelni. Na ziemi kurz. Upał i kurz. Z kurzu ulepieni. Czekamy na tchnienie życia. Czekamy na deszcz.

Brak komentarzy: