15 mar 2024
Oberwałam rykoszetem...
Wczoraj podobno awaria Internetu odcięła od świata niemal połowę Afryki. Podejrzewa się przecięcie kabla. Na razie winnych nie znaleźli. Ale chyba i ja mieszkam w Afryce, o czym nie wiedziałam dotąd, ponieważ również w tym samym czasie odcięło mnie od Internetu. Nie było połączeń z żadnym portalem, z żadną stroną, przepadło mi spotkanie online na ZOOM-ie, bo ZOOM był nieosiągalny. Na żadną pocztę nie mogłam wejść i żadnych wiadomości przeczytać. Błogi spokój zapanował w laptopie. Czyż to nie piękne? Nie musieć niczego sprawdzać, przeglądać, śledzić wiadomości, doniesień, połączeń?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz