świat oddala się
wydarzenia tracą kontury
zamazują się daty
telefon milczy uśpiony
poduszka wabi sny
które nie nadchodzą
rozwiały się
skamieniały
w milowe słupy zapomnienia
jeszcze tyka zegar
jeszcze zza okna sączy się
biała poświata
kogut ogłasza kolejny dzień
tu się kończy zasięg
wzroku i słuchu
co dalej - już nieważne
na skraju życia
wszystko blaknie
jak atrament na kartce
na której ktoś pisał wiersz
2 komentarze:
Na skraju życia wszystko traci znaczenie, poruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, i takie refleksje z czasem się snują po głowie.
Iwona
Prześlij komentarz