8 gru 2024

Identyfikacja autorów poezji XIX wieku w kalendarzu z 1878 roku

    Jednym z XIX-wiecznych drukarzy, współautorów i wydawców warszawskich był Jan Jaworski, którego obszerne kalendarze są dzisiaj wydawane i poszukiwane jako reprinty oryginałów.  Kalendarze Jaworskiego są jak antologie, encyklopedie i roczniki statystyczne  w jednym. Obok właściwej części z dniami, miesiącami i świętami zawierały części naukowe, poradnikowe i literackie z poezją i prozą. Z takiego kalendarza nie wydziera się kartek i nie wyrzuca go wraz z końcem roku, lecz dokłada do domowej biblioteczki. Niektóre miały oddzielnie numerowane części: właściwą kalendarzową, literacką i informacyjno-statystyczną. Toteż były to całkiem pokaźne książki po 300 i więcej stron. Do dzisiaj mogą stanowić nieocenione źródło informacji, np. o mieszkańcach poszczególnych ulic Warszawy, o działających wówczas zakładach usługowych, o cenach biletów na kolei, ba, jest nawet cały rozkład pociągów z Warszawy, terminaż jarmarków w poszczególnych guberniach z podziałem na miasta powiatowe, wykaz adresów gminnych sądów i nazwiska sędziów, spis spożywczych stowarzyszeń i ich przychody... Słowem, kopalnia informacji. Bardzo bogate pod tym względem są kalendarze z roku 1873 i roku przestępnego 1876, który ma ok. 350 stron (około, ponieważ strony z reklamami zakładów usługowych nie są numerowane). 


Na uwagę zasługują piękne rysunki wewnątrz. Każdy miesiąc opatrzony znakiem zodiaku i bogatymi zdobieniami, artykuły wzbogacone rycinami, czasem wykresami. 

Widok na Warszawę z kalendarza z 1876 roku

Widok na Lublin z kalendarza z 1873 roku

Strona kalendarzowa grudnia z 1873 roku

Portret Józefa Ignacego Kraszewskiego z artykułu o literaturze polskiej (kalendarz 1873 r.)


Rysunek ilustrujący prace w tunelu kolejowego Świętego Gotarda z artykułu o wynalazkach i postępie technicznym w kalendarzu z 1876 r.  Budowę ukończono w 1881 r. 

       Obszerne części literackie prezentują poezję i prozę XIX wieku. Gromadząc kalendarze, czytelnik mógł przy okazji zgromadzić pokaźną literacką biblioteczkę. Nie wspominając o obszernych omówieniach zjawisk z różnych dziedzin sztuki (malarstwo, muzyka, literatura) w Europie. Obok zaś sprawozdań z literatury można natrafić na przyczynki historyczne, analizy filozoficzne i naukowe, reportaże podróżnicze i materiały o szkolnictwie. 
       Jednakże w Kalendarzu Rodzinnym na rok zwyczajny 1878 cały dział poezji jest jedną wielką zagadką: nie ma nazwisk autorów zamieszczonych wierszy.  Przy niektórych tytułach widnieją w nawiasach dopiski "z Szyllera", "z Moora" sugerujące, że są to przekłady. Ale czyje? Na podstawie publikacji prasowych i literackich z pierwszej połowy XIX wieku można jako autorów wszystkich wierszy zamieszczonych w tym numerze kalendarza zidentyfikować Juliana Korsaka (1807 - 1855) oraz Aleksandra Chodźkę (1804 - 1891). 
        Oryginalnym utworem Juliana Korsaka jest Pielgrzym


Jest to tez jeden z utworów, do których muzykę napisał Stanisław Moniuszko zamieszczając w swoim Śpiewniku Domowym

Skąd jednak zaczerpnął tekst kompozytor? Okazuje się, że Julian Korsak w 1836 roku opublikował Poezye zawierające jego własne wiersze, listy oraz tłumaczenia. 


Oprócz Pielgrzyma znajdują się tam także dwa zamieszczone w Kalendarzu Rodzinnym 1878 tłumaczenia: Łza (z Moora) oraz Nadzieja (z Szyllera). Wiersz Nadzieja (z Szyllera) zamieściły także "Rozmaitości Warszawskie" w numerze 23 z 13 czerwca 1827 roku, powołując się na "Dziennik Wileński".  Poetycki zbiór kalendarzowy otwiera wiersz Wszędzie dobrze, lepiej między swemi, który również znajduje się w tomiku Korsaka jako jego oryginalny utwór. 
        

Pozostałe utwory poetyckie z kalendarzowego zbioru są autorstwa Aleksandra Chodźki. Rozstanie i Księżyc to tłumaczenia z Byrona. Oba utwory znajdują się w zbiorze Poezye Aleksandra Chodźki wydanym w Petersburgu w 1929 roku. 


Interesujące, że w kalendarzu z 1878 roku wiersz Byrona ma nadany tytuł Rozstanie, gdy sam Chodźko w swoim zbiorze nie nadał polskiego tytułu, lecz zamieścił je pod oryginalnym angielskim z nagłówkiem Elegija z Byrona

Tłumaczeniami są także utwory: Czeczeniec (z A. Puszkina) oraz Święty Bazyli (legenda) należący do zbioru Pieśni Nowogreckich zamieszczonych w Poezyach z 1829 roku. I na koniec wiersz Zmrok, będący oryginalnym utworem Aleksandra Chodźki zamieszczonym w tymże zbiorze. 
       W zasadzie więc autor kalendarza mógł korzystać tylko z dwóch źródeł do skompletowania utworów poetyckich. Były to Poezye Aleksandra Chodźki z 1929 roku i Poezye Juliana Korsaka z roku 1836. Czy miał je w domu i często czytał? Czy też wpadły mu w ręce i postanowił dokonać wyboru? A może były to ulubione wiersze? Tak ulubione, że "zapomniał" podać autorów licząc, że czytelnicy czy rozpoznają lub domyślą.  

© Kalendarze oraz publikacje z domeny publicznej.

Brak komentarzy: