ogłoszony wołaniem na Pasterkę
jaśniejące niebo sypie gwiazdy na ziemię
śpiewy niosą się gromko z kościołów
aż się trzęsie zimowe powietrze
kolędnicy szykują turonie i gwiazdy
pójdą w drogę od domu do domu
ze śpiewem z przytupem ze śmiechem
drugi dzień czerwony jak zachód słońca
gdy noc zapowiada się długa i mroźna
pod kamieniami pierwszy męczennik kona
widząc Boga który był Dziecięciem w żłobie
kolędnicy z gwiazdą i turoniem poszli dalej
pukają śpiewają proszą o datki i ciastka
śmierć z kosą za nimi podąża w pląsach
echo niesie pastorałki i kolędy
biały śnieg przykrywa ślad kamieni
2 komentarze:
Piękne i prawdziwe...
Stokrotka
Taki okolicznościowy wierszyk, bez wielkich aspiracji, refleksje okołoświąteczne,,, Dziękuję!
Iwona
Prześlij komentarz