21 cze 2010

"Biłgorajskie Widnokręgi" poszły w świat


     Biłgorajskie Widnokręgi oficjalnie zostały wysłane na misję krzewienia kultury czytelniczej. W karkołomnym - trzeba przyznać - pośpiechu zwołaliśmy współautorów, współpracowników, sponsorów, sympatyków na oblewanie pierwszej publikacji Biłgorajskiej Plejady Literackiej, która to uroczystość wydarzyła się 16 czerwca w sali pod sceną BCK. Grono przybyło akuratne, przesiane i przebrane, rozsmakowane w poezji.


Fot. A. T-S.
                                                  Mali i duzi na spotkaniu z BPL

     Było wino, soki, ciasteczka i oczywiście Duch Poezji płynący ze strof wierszy opublikowanych w Biłgorajskich Widnokręgach. A w tle rozbrzmiewała muzyka Fryderyka Chopina.


Usilnie pilnujemy swojej kolejki czytania wierszy

     Niektórzy słuchali, inni drzemali, ale każdy wyniósł jakiś pożytek. Ba, nawet rozwinęła się dyskusja na tematy artystyczne i nie tylko, i padły ważkie obietnice, że na kolejnym spotkaniu frekwencja nie będzie mniejsza. Wstępnie więc planujemy kolejne spotkanie pod skrzydłami Pegaza na przełomie wrzesnia/października, a nawet ze strony publiczności padło żądanie, abyśmy - członkowie BPL - zaprezentowali swoje pierwsze utwory, debiutanckie wiersze z czasów, kiedy jeszcze nie śniło nam się wygrywać w konkursach. Ja od razu rozwieję nadmierne oczekiwania - pierwszych swoich wierszy  nie mam, bo je wyrzuciłam, spaliłam, zniszczyłam dokumentnie, nie zostawiając ani linijeczki. Nie będzie mi tu nikt grafomańskich juweniliów wypominał, aha! Niestety, przypomniałam sobie poniewczasie, że coś tam ukazało się w druku i jest zgromadzone na wieki wieków w Muzeum Regionalnym.
     Zanim jednak ktoś dociekliwy to znajdzie, miło nam było zaprezentować swoją najnowszą twórczość biłgorajskiej publiczności. Niektórzy od razu się w "Widnokręgi" zapatrzyli.


                        Fot. A. T.-S.

     Nie omieszkamy wszystkich zaprosić ponownie. Jeśli tylko dopisze nam szczęście, wena twórcza i dobra pogoda. Dla takich zaczytanych i zasłuchanych wielbicieli poezji warto pisać i się prezentować publicznie nawet jeśli nagrywa nas telewizja, reporterzy obfotografowują a dziennikarze opisują w gazetach.

                             Fot. A. T.-S.

    Liczymy też na to, że grono piszących powiększy się jeszcze o młodych adeptów sztuki słowa z biłgorajskich szkół średnich. W pierwszym numerze "Widnokręgów" zadebiutowało dziewięć młodych poetek, którym wróżymy literacką karierę. Z roku na rok postaramy się odkrywać nowe talenty.

pora drozda

dżdżownice ruszyły podziemnymi korytarzami
wznosząc maleńkie kopczyki na ścieżkach
będzie wiosna
nocą przeleciały żurawie sprowadzając na chwilę
zaćmienie gwiazd
na nagich gałęziach orzecha chórem skradzionych melodii
bez rozliczeń za autorskie prawa szpak upojnie śpiewa
na Zwiastowanie bocian idealnie jak w przysłowiu
na gnieździe stanął i przeprowadził inspekcję budowlaną
to jest pora gołębi
przytulonych na jabłoni pierwszego gniazda z patyków
i pora ciekawskiego rudzika za kuchennym oknem
czas pierwszego motyla prostującego skrzydła
to jest pora kwitnienia
pierwszych żółtych ściegów i sezonowych jezior na łąkach
czas krokusów i pierwiosnków
wieczorem z najwyższej topoli spływa kaskadą
popisowa pieśń
to jest pora drozda

mój czas zamyślenia


I miejsce w OKP im. Władysława Sebyły, Kłobuck 2008
Biłgorajskie Widnokręgi, 1/2010

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Iwonko
Fajną relację napisałaś o naszej poetyckiej wieczornicy. Tekst o udziale Plejady w sitarskiej imprezie również bardzo OK. Cieszę się, bo docierają pozytywne opinie czytelników nt. zawartości almanachu, który w błyskawicznym tempie "wyfrunął w świat" do czytelników z bliska, jak również na odległe kontynenty do ludzi pióra i sympatyków poezji.
Pozdrawiam
HEO

emberiza pisze...

Dziękuję, Halino. To nie są reportazowe relacje, tylko bardziej od siebie, całkiem subiektywny punkt widzenia. Dzięki za zdjęcia.

Iwona

Tania pisze...

Iwonko!
Gratulacje z udanego wieczorku.

Twoją "porę drozda" czytałam z
zainteresowaniem i muszę przyznać,
że świetnie wyraziłaś swoje
wnikliwe spostrzeżenia.
Puenta ciekawie kończy wiersz,
sprawia, że zostaje on na dłużej
w myslach.

emberiza pisze...

Cieszę się, że Cię mój wiersz na chwilę zatrzymał. To miłe czytac takie komentarze, że ktos przeczytał, pomyślał chwilę. Przepraszam, ze odpisuję z opóźnieniem, ale często teraz wyjeżdżam i mam maniejszy i rzadszy kontakt z Internetem.
Iwona