17 mar 2011

NN lat 50

NN lat 50
do kogo należały
orzeszki w kieszeni?


10 komentarzy:

assneg pisze...

Iwono, czytałam... NN z orzeszkami w lewej kieszeni. Dla mnie to wszystko jest wstrząsające. Twoje haiku jest kwintesencją tragedii. Za liczbami stoją zawsze osobiste dramaty jednostek...

Dziekuje za upamiętnienie Kobiety z orzeszkami w lewej kieszeni...

Pozdrawiam ciepło, Agnieszka

emberiza pisze...

Te orzeszki mną wstrząsnęły - znak rozpoznawczy kogoś bez imienia. Liczby idą w tysiące, a to trudno sobie wyobrazić, a za każdą liczbą jest cały człowiek.

Iwona

wind pisze...

Niesamowite. Liczby zawsze nabierały znaczenia, gdy dopisywano im biografie. Zastanawia mnie jednak ten promyk, który kryje się za tragedią - orzeszki jako pomoc dla poszukiwaczy NN. To wspaniałe, że ludzie chcą się nawzajem, nawet gdy po poszukiwanym została tylko kupka prochu i kilka orzeszków.

Pozdrawiam.

emberiza pisze...

Ktoś kiedyś powiedział, że tysiąc i jeden to statystycznie wciąż tysiąc. Natomiast ten jeden to cały człowiek.

Iwona

Eddie pisze...

widzę u Ciebie też smutne tematy

emberiza pisze...

Niestety, nie da się od nich uciec. Takie jest życie.

Anonimowy pisze...

Iwonko jestem pod wrażeniem Twoich filozofii życiowych;) to piękne że potrafisz się tak otworzyć na rzeczywistość tego świata;) podziwiam Cię



Eryk

emberiza pisze...

Dziękuję, Eryku, choć ja siebie oceniam nieco inaczej - wolałabym czasem zamknąć się na niektóre sprawy tego świata ;-)

Iwona

Anonimowy pisze...

Ależ Iwono pamiętaj aby nigdy całkowicie nie zamykać się na świat. Widzę, że jesteś bardzo wrażliwą kobietą, doceniam to;) Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością śledzę Twoje teksty.


Eryk

emberiza pisze...

Całkiem się nie da ;-)
Dziękuję.

Iv