mniej osób przy stole
a przybywa pustych talerzy
pastuszkowie ciszej śpiewają
głos zamiera we łzach
było śniegu po pas
wyrosły bałwany
szykowały się na kolędowanie
od domu do domu
a tu deszcz im głowy zmył
zostały same kapelusze
na niebie bez gwiazd
tylko ciemne chmury
czasem ptak przelotem przetnie
monotonny pejzaż grudnia
nie ma świateł ani aniołów
tylko stado czarnych wron
kiedy już nadejdzie czas
nie będziemy wiedzieć
z kim się witać kogo żegnać
komu życzyć dróg powrotnych
w kalendarzu nowych dat
może Bóg odnajdzie nas
2 komentarze:
Wszystkiego dobrego, dużo zdrowia - zawsze, nie tylko z okazji świąt! Uściski!
Dziękuję! Zdrowie łapać trzeba, ile się da :-) Radosnego świętowania!
Iwona
Prześlij komentarz