28 sty 2010

Złoty Radomir

jak fioletowe surfinie
jeśli usunąć zwiędłe kwiaty
jak wyblakłe bluzki i spódnice z tetry
malowane domowym sposobem
jeśli uwolnić od przymusu owocowania
zakwitną znowu jak pierwszy raz
nie zauważając upływu czasu

pani wciąż kwitnie – powiedział lekarz
gdy pytała czemu nie może
ogarnąć rozsypujących się włosów
i powstrzymać rumieńca na twarzy

z metryką zgubioną na dnie szuflady
zdradzane i kamienowane
kobiety jak fioletowe surfinie
pięknieją na tarasach
strząsając z ud zwiędłe płatki
przebrzmiałych miłości
nie zatrzymując na dłużej nikogo
niczego nie pragnąc
nie gromadząc w skrzyniach pamiątek
nie zatrzaskując zdjęć w albumach

przeglądają się w lustrach
tajemnicze i niezdobyte
chociaż wcale nie uciekają od życia
ani rozmowy
uważają że tak niewiele
można powiedzieć o sobie
gdy się żyło tylko jeden raz



fatum
stało się co miało się stać
bez względu na wszelkie
ludzkie zamysły
jeden protestował inni się oburzali
potrząsali głowami z dezaprobatą
wyciągali ręce chwytając szat
żeby go zatrzymać
ktoś nawet chciał zarobić
przy okazji
ociągali się żegnali bliskich
obiecując że rychło powrócą
myśleli że się uda
przemycić własne ambicje
szukali miejsca na odrobinę
swojego egoizmu
nie wiedząc że cokolwiek zrobią
stanie się to co ma się stać

tym razem ocaleją


wyznanie filozofa
u schyłku życia z wyrokiem śmierci
żałuję tylko że nie pamiętam
wierszy czytanych przelotnie
dla krótkich chwil pocieszenia

rozum podąża ścieżkami
przetartymi przez wyobraźnię
nie znajduje nigdy dróg innych
niż te nazwane wrażliwością poetów
istota ludzka nabywa człowieczeństwa
im więcej pamięć jej
zapełniona wierszami

u schyłku życia z wyrokiem śmierci
mam na wargach starożytne strofy
najczęściej cytowane wersy
bogom dzięki że dni swój koniec mają



Złoty Radomir (I miejsce) w VI Otwartym Konkursie Poetyckim im. Zbigniewa Herberta, Radom 2008

Biłgorajskie Widnokręgi nr 1. Almanach, Biłgoraj 2010

5 komentarzy:

Eddie pisze...

Gratulacje. Na mnie najbardziej działa trzeci wiersz. Ma TO COŚ i daje do myślenia.

emberiza pisze...

Też uważam, że mi się udał. Wyjątkowo jestem z niego zadowolona. Większośc wierszy poprawiam i zmieniam wielokrotnie, nieraz po długim czasie, nawet juz po opublikowaniu gdzieś tam.
Dzięki serdeczne. W tym konkursie mi się opłaciło - dali kasę w nagrodę.

Iwona

Tania pisze...

Mnie najbardziej podoba się "fatum"
Robi na mnie duże wrażenie.
Wspaniale sobie poradziłaś z tym
tematem.
Pozdrawiam
Tania

Anonimowy pisze...

Bardzo podoba mi się trzecia i czwarta strofa pierwszego wiersza. Czwarta przypomina mi "Kamyk" Herberta,
o ludziach pilnujących swych granic, szlachetnych i nie potrafiących do końca zaufać drugiemu człowiekowi.
Dokładnie omawialiśmy ten wiersz na studiach, dlatego zapadł mi głęboko w pamięć.
Pozdrawiam,
Emilia

emberiza pisze...

Taniu, Emilio, bardzo Wam dziekuję. Najważniejsze, że ktoś zechciał te wiersze przeczytać, zatrzymując się tutaj na chwilę. To miłe i ... przecż po to się pisze. A dla mnie osobiście wszelkie komentarze są inspirujące, czasami sama dowiaduje sie o wierszu czegoś, czego w swoim autorskim zamyśle nawet nie przewidziałam. W takich sytuacjach, uważam, że najczęściej to czytelnik ma rację. Cieszę się, że ten zestaw okazał się na tyle różnorodny, ze każdy utwór znalazł swojego czytelnika.
Taniu, teamt "fatum" jest trudny i takie utwory wychodzą mi najsłabiej - cieszę się, że ten Ci się spodobał.
Emilio, "jak fioletowe surfinie" zaś miał być pewnym eksperymentem, i jak widać, nadspodziewanie się udał.
Pozdrawiam
Iwona