ślady
uciekłeś
gdzieś w bezpieczne miejsce
ale wiesz była zima zostawiłeś ślady
na pościeli
stygnę
moje nogi od
lewa do prawa
od brzegu do
brzegu jak mewy
oddech
kołysze ciemnością
ciszej
dla rąk tyle
kształtów do zapomnienia
sensoryczna
miękkość i szorstkość
pod palcami
zanika
słone smaki
odpłynęły w rzece Heraklita
może kiedyś
sprawdzę dokąd zmierza
strumień
wspomnień
dzisiaj nie
czekam na twój powrót
łóżko za
ciasne dla dwojga
trzymam w
kącie wolny materac
jednoosobowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz