31 sie 2024

Nadszedł dzień

Nadszedł dzień wyczekiwany,
czas pracy zawodowej pożegnany.
Teraz laba i swoboda,
wolny duch lata po bezdrożach.
Choć czas wolny się wydłużył,
raczej się nie będę nudzić.
Nie wiem, gdzie poniesie wena:
literackie szranki, może scena,
póki co dla głowy szukam cienia,
ćwiczę sztukę nicnierobienia, 
dzień zapełniam od niechcenia
czym popadnie, jak to w lecie,
dystansuję się od spraw na świecie.
Od pierwszego dnia emeryturki
karmię kurki i słodkie wiewiórki. 

6 komentarzy:

to-znowu-ja pisze...

Gratuluję serdecznie! To czas najpiękniejszy. Nic nie musisz i cały czas masz dla siebie. Korzystaj! Dużo zdrowia!

emberiza pisze...

I to jest bardzo dobry początek, dziękuję!

Anonimowy pisze...

Ja też za 12 lat zacznę na emeryturze pisać wiersze !

emberiza pisze...

ktokolwiek to pisze, życzę powodzenia!

Anonimowy pisze...

Iwonko, jestem dumna, że spotkałam na swojej zawodowej drodze taką osobowość. Jola B.

emberiza pisze...

Dziękuję! Spotkamy się jeszcze :-)
Iwona