14 gru 2010

samotna stokrotka



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Urzekające haiku. Pamiętam ślicznie ilustrowane baśnie Andersena czytane nam przez panią w zerówce. To było coś. Każda z baśni przenosiła mnie w inny wymiar, w inną "baśniową rzeczywistość". Już sam język tych baśni sprzyjał fantazyjnym rozmyślaniom, marzeniom. Na pewno kształtował się wówczas system wartości, myślę, że uczyłam się odróżniać dobro od zła. Ilustracje ach, ilustracje..., dziś pewnie takich nie ma. Przepiękne.
A Twoja stokrotka też niczego sobie, ładniutka!
Pozdrawiam Iwono,
Emilia

emberiza pisze...

Witaj, Emilio, ogromny tom baśni Andersena to jedna z moich pierwszych w życiu książek. Bardzo stare wydanie, całkowicie bez ilustracji, ponad tysiąc stron. Mam te książkę do dzisiaj. I to o niej jest ta haiga :)

Iwona

Eddie pisze...

Iwonki, ja bym dał inny kolor tekstu, trochę mało wyraźny. i trochę go pomniejszył, tak jak w tej rewelacyjnej "haidze" jasność...

emberiza pisze...

Andrzeju, wiem o tym, tylko żaden kolor nie pasuje! Próbowałam z wieloma kolorami i odcieniami, żaden nie jest wystarczająco widoczny. Dlatego tez zwiększyłam rozmiar liter, żeby coś dało się przeczytać ;) Jeszcze pokombinuję, może się uda.

Iwona